Aktualności

Otworzyliśmy międzynarodowy projekt MOTHERS OF EUROPE | MATKI EUROPY

W czwartek 3 października 2024 roku na debacie „Matki Europy. Brakująca połowa europejskiej historii” dyskutowaliśmy o roli kobiet we współczesnej historii.

W debacie udział wzięły  pierwsza polską komisarka Danuta Hübner, dyrektorka Fundacji Batorego Ewa Kulik-Bielińska, oraz autorka biografii Anny Walentynowicz, Dorota Karaś. Rozmowę poprowadziła poprowadziła Anna Kowalczyk – dziennikarka, pisarka, aktywistka, herstoryczka, fundatorka i wiceprezeska Fundacji Muzeum Historii Kobiet.

Debata "Matki Europy. Brakująca połowa europejskiej historii"

Prelegentki zaczęły od czasów „Solidarności”, w której kobiety – zarówno w relacji Ewy Kulik-Bielińskiej, jak i w opowieści o Annie Walentynowicz – były odsunięte przez mężczyzn na bok i podejmowały się tych działań, których mężczyźni podejmować się nie chcieli, kiedy zaś mężczyzn brakowało, to ich zastępowały. Były jednocześnie obciążone obowiązkami, które nakładała na nie patriarchalna kultura – domem, wychowaniem dzieci czy gotowaniem. Prozą życia, bez której żyć się nie da. Jak to ujęła Danuta Hübner, „nie założycielki, ale Matki i mateczki, które pchały rzeczy do przodu”. Kobiety, w opisie Ewy Kulik-Bielińskiej, były „liderkami z drugiego szeregu”.

Sama „Solidarność” była ruchem robotniczym, siłą rzeczy zmaskulinizowanym. Ale nawet w sfeminizowanych branżach (np. w przemyśle włókienniczym) na kierowniczych stanowiskach w „Solidarności” nie było kobiet. Anna Walentynowicz była wyjątkiem – kobietą, w obronie której ujął się cały związek, a z czasem prawie cały kraj. Sama Walentynowicz, zanim została „Matką Solidarności” czy „Anną Solidarność”, uważała, że „za kobietą nikt nie pójdzie”. Wywodziła się z ukraińskiego chłopstwa, oderwana od rodziny i przesiedlona do Polski, przez swoje życie przeszła dzięki ambicji, pracowitości i lojalności wobec ludzi. Uparta, charyzmatyczna i nieufna, szykanowana w czasach PRL-u i niedoceniona przez III RP. Przez lata próbowała wywalczyć od ZUS-u świadczenia, które jej się należały – bo jej krótki staż pracy wynikał z represji władz PRL, a nie z braku chęci do pracy. Jej doświadczenia ustawiły ją na kontrze do każdej władzy. Pierwszym środowiskiem, które doceniło jej walkę i życiorys, była konserwatywna prawica reprezentowana przez Prawo i Sprawiedliwość. Ale Walentynowicz dopiero po długich namowach i rozważaniach zdecydowała się przyjąć Order Orła Białego od prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Debata "Matki Europy", fot. K. Plebankiewicz

Danuta Hübner współkształtowała transformację ustrojową i powrót Polski do Europy. Z jednej strony podkreślała, że była sama sobie szefową, a z drugiej wskazywała, że sukces polskiej integracji to był gigantyczny wysiłek tysięcy urzędników, bo „sukces państwa zależy od jakości administracji”. Rola osób, które „pchają rzeczy do przodu” była już w III RP kluczowa. To nie liderzy, tylko kolektyw, masa pracowitych ludzi, którzy demokratyzowali kolejne instytucje, zakładali kluby europejskie, wprowadzali Polskę do Unii. A raczej demokratyzowały, zakładały i wprowadzały, bo w wielu sferach były to przede wszystkim kobiety funkcjonujące w świecie stworzonym przez mężczyzn. Świecie, w którym dużo dyskutujemy o potrzebie równości, ale na koniec, jak zauważyła Hübner, liderem i twarzą sukcesu zwykle zostaje mężczyzna.

Największym potencjałem współczesnej Polski, który zdaniem Ewy Kulik Bielińskiej nie jest wystarczająco doceniany, jest kolektyw. Kolektyw, który „pcha rzeczy do przodu” i „dowozi”, dzięki któremu możliwe są zmiany na lepsze. Postulowała większe docenienie kolektywu i większe uwzględnienie różnych perspektyw i stanowisk, bo nawet najlepszy lider czy liderka nie są w stanie samodzielnie przewidzieć wszystkie konsekwencje swoich działań i decyzji.

Debatę kończyliśmy refleksją, że to musimy odrobić tę lekcję z przeszłości, podjąć dyskusję i zacząć działać, by zmienić domyślny model przywództwa – z jednoosobowego, samotnego i męskiego na wspólnotowe i bardziej różnorodne.

Debata była spotkaniem inauguracyjnym projekt MOTHERS OF EUROPE , odbyła się w ramach Festiwalu Bohaterek, które organizuje Dom Spotkań z Historią.

MOTHERS OF EUROPE to międzynarodowy projekt dofinansowany z programu Unii Europejskiej „Obywatele, Równość, Prawa i Wartości” (program CERV, grant nr 101143916), realizowany w sześciu krajach UE: Czechach, Grecji, Hiszpanii, Niemczech, na Węgrzech i w Polsce.

Za realizację projektu w Polsce i jego międzynarodową koordynację odpowiada Fundacja Geremka, we współpracy z Polską Fundacją im. Roberta Schumana.
W Polsce działamy przy merytorycznym wsparciu Muzeum Historii Kobiet.

Wróć do: Aktualności

Korzystamy z ciasteczek. Więc informacji tutaj: polityka prywatności. 

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close